wtorek, 22 kwietnia 2014
Screenshoty z gier na PSVITĘ.
Jedną z wielu zalet przenośnej konsoli Playstation Vita jest możliwość robienia screenshot'ów. Wystarczy nacisnąć jednocześnie przycisk PS oraz Start. A tak prezentują się te ostatnio zrobione przeze mnie :)
piątek, 18 kwietnia 2014
RECENZJA: WRC 3 FIA World Rally Championship (PSVITA)
Platformy: PSVita, PS3, Xbox 360, PC
Deweloper: Milestone S.r.l
Data wydania: 2012
Posiadacze
konsolki PSVita nie mogą narzekać na różnorodność dostępnych gier. I chociaż
większość z obecnie zapowiedzianych gier to tytuły indie, nie brakuje również
kilku pełnoprawnych, pudełkowych premier. Samochodówek jest niestety jak na lekarstwo. Tym bardziej cieszy fakt, że nieco
zaniedbany ostatnio gatunek rajdówek otrzymuje również swojego przedstawiciela
na przenośnej konsolce Sony. I to solidnego przedstawiciela.
Gameplay: Jeśli
mieliście do czynienia z serią Colin McRae Rally, Dirt lub V-Rally, to na pewno
wiecie czego się spodziewać po WRC. Na dzień dobry witają nas dwa tryby: dla
jednego gracza i dla wielu graczy. W trybie dla jednego gracza możemy
przejechać jeden odcinek, wybrany rajd lub wystartować w całych mistrzostwach.
Do dyspozycji graczom oddano trzy klasy pojazdów (WRC, Class 2 - Super 2000
oraz Class 3 – Group N), a w tym między
innymi Citroen DS3, Ford Fiesta RS, Mini Cooper Works, Skoda Fabia S2000 czy Mitsubishi
Lancer Evo X. Za kierownicą tego ostatniego zasiądziemy jako nasza rodzima
drużyna: Michał Kościuszko i Maciej Szczepaniak. A pojeździmy po zaśnieżonym
Monte-Carlo, słonecznej Hiszpanii, czy deszczowej Walii. Łącznie mamy do wyboru
sześć rajdów. Miejscówki różnią się przede wszystkim nawierzchnią, co odczujemy
zwłaszcza w przypadku szybkiego przejścia z piasku na asfalt w jednym odcinku
rajdu. Pod tym względem model jazdy sprawuje się wyśmienicie, jak przystało na
solidną rajdówkę. Samochód ulega zniszczeniom, które mają wpływ na jazdę. Gra
jest dosyć łatwa do opanowania i już po kilkunastu minutach będziecie zajmować
czołowe miejsca na finiszu.
Wykonanie: Seria
WRC to jedyni przedstawiciele rajdówek samochodowych na PSVita, więc nie można
jej graficznie porównać do innej gry tego typu. Wszystkie trzy części WRC
prezentują się bardzo podobnie, więc opis grafiki w WRC 3 może odnosić się do
każdej części. A jest na co popatrzeć. Samochody prezentują się bardzo dobrze,
zadbano o najdrobniejsze detale i efekty (jak np. delikatnie odbijające się
otoczenie w masce samochodu). Do wyboru mamy standardowe ustawienia kamer (za
samochodem, z maski, przy zderzaku oraz bardzo dopracowany widok zza
kierownicy). Otoczenie wypada nieco gorzej, zwłaszcza jeśli przyjrzymy się
niektórym elementom, które zostały uproszczone. Nieliczne gorsze tekstury
rekompensuje bardzo daleka widoczność. Jednak w trakcie rajdu nie zwracamy
uwagi na nieco słabsze tekstury i mało urozmaicone elementy otoczenia, po
prostu prujemy przed siebie, ciesząc się płynnym, stabilnym frameratem.
Warto zagrać: Przyznam,
że nie spodziewałem się po WRC 3 tak dobrej gry. Nie od dziś wiadomo, że PSVita
posiada bardzo duże pokłady mocy jak na przenośną konsolkę. Jednak tak
dopracowana rajdówka, z solidnym modelem jazdy i świetną fizyką to dla mnie
nowość. Po odpaleniu gry nie mogłem się od niej oderwać, a kolejne odcinki
pokonywałem coraz szybciej i z większymi emocjami. Po solidnym ograniu
wszystkich rajdów zanurzyłem się na parę ładnych godzin w trybie sieciowym. Gra
dostarczyła mi bardzo dużo rozrywki na najwyższym poziomie.
Mogło być
lepiej: Niestety po dłuższym czasie brakuje motywacji do grania. W tym
przypadku zdecydowanie pomógłby tryb kariery, w którym widzielibyśmy własne
postępy, nagradzane odblokowywaniem nowych odcinków i samochodów. Dodatkowo
grafika, chociaż jest bardzo ładna, momentami jednak nie pokazuje mocy konsolki
(paskudne drzewa). Na pewno można wycisnąć z tego sprzętu lepsze oświetlenie i
efekty.
Podsumowanie: Jedyny
przedstawiciel rajdówek na PS Vita, w dodatku bardzo udany. Spełnia marzenia
wszystkich graczy, którzy chcą pośmigać po bezdrożach na przenośnej konsoli.
Jest jednak miejsce na usprawnienia i trzymam kciuki za tryb kariery i jeszcze
lepsze wykonanie w kolejnych odsłonach.
Ocena: 8/10
środa, 2 kwietnia 2014
Nowy wymiar wirtualnej rzeczywistości.
Marzenia wielu
miłośników gier komputerowych wkrótce się spełnią. Doznania płynące z grania
wejdą na dużo wyższy poziom, dzięki goglom wirtualnej rzeczywiści. I to
wreszcie będą gogle z prawdziwego zdarzenia.
Grafika w
grach stała się trójwymiarowa, wibracje w kontrolerach pozwalają nam odczuć
każde uderzenie, strzał z pistoletu oraz nierówność pod kołami samochodu, a
kamerki i kontrolery ruchu przenoszą nasze gesty do wirtualnego świata.
Kolejnym krokiem był obraz wyświetlany w technologii trójwymiarowej (3D),
jednak nie zdobył on serca graczy. Głównymi powodami były wysokie ceny dobrej
jakości telewizorów obsługujących tą technologię, oraz mała ilość dostępnych
gier pozwalających na granie w prawdziwym trójwymiarze. Sytuacja może ulec
zmianie, gdy na rynek trafią gogle wirtualnej rzeczywistości.
Takie gogle
posiadają dwa ekraniki, po jednym na każde oko, oraz sensory ruchu. Obraz jest
przekazywany osobno dla każdego oka, dzięki czemu osoba korzystająca z gogli
jest w stanie określić głębię i swoje miejsce w przestrzeni wirtualnej, podobnie jak w przypadku okularów i
telewizorów w technologii 3D. Sensory ruchu pozwalają określić, w jakim
położeniu znajdują się gogle oraz głowa gracza.
Zyskują na tym
przede wszystkim gry widziane z perspektywy pierwszej osoby, czyli wszelkie
strzelaniny i przygodówki widziane oczami postaci. Gracz ma możliwość
swobodnego rozglądania się, zwyczajnie wykonując obrót głową i nie musi
wykorzystywać do tego myszki lub kontrolera. Świetlnym przykładem zastosowania
gogli jest symulator samochodowy, zwłaszcza jeśli dodatkowo obsługuje
kierownicę oraz pedały i dźwignię zmiany biegów. Wówczas nie tylko rozglądanie
się podnosi efekt realizmu, ale również głębia widzianego obrazu, co pozwala na
lepszą ocenę odległości w wirtualnym świecie gry. Potencjał tej technologii
jest bardzo duży, co dostrzegają firmy szkolące kierowców i pilotów, w tym
również NASA.
Pierwszym
projektem który zdobył ogromną popularność i rzesze zwolenników jest Oculus Rift. W 2012 roku po
zademonstrowaniu pierwszego prototypu jego twórcy zebrali ogromne pieniądze na
rozpoczęcie zaawansowanych prac. Początkowo urządzeniu wspierało rozdzielność
zbliżoną do 720p, jednak już wiadomo że wersja dla konsumentów będzie pracować
w wyższej rozdzielczości 1080p. Koszt tego urządzenia szacuje się na około
300$-350$, i od dłuższego już czasu znajduje się on już w rękach twórców gier.
Tegoroczne
targi GDC pokazały, że również firma Sony nie próżnuje i od 2009 roku
rozpoczęła prace nad swoimi goglami wirtualnej rzeczywistości. Ich produkt
posiada obecnie nazwę Project Morpheus.
Pierwsze pokazy zachwyciły twórców gier przede wszystkim wysokiej jakości obrazem
w rozdzielczości 1080p oraz jeszcze dokładniejszym odwzorowanie ruchów głowy.
Zestaw ten w połączeniu z kontrolerami Playstation Move może oznaczać jedno:
jeszcze większą imersję podczas grania. Więcej informacji i konkretnych
przykładów ujrzymy na targach E3 w czerwcu.
O tym, czy ta technologia odniesie sukces i zrobi kolejny krok w
przenoszeniu nas do wirtualnego świata oraz jaki wpływ na Oculus Rift będzie miało wykupienie całego projektu przez Facebook, przekonamy się jeszcze w tym roku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)