Marzenia wielu
miłośników gier komputerowych wkrótce się spełnią. Doznania płynące z grania
wejdą na dużo wyższy poziom, dzięki goglom wirtualnej rzeczywiści. I to
wreszcie będą gogle z prawdziwego zdarzenia.
Grafika w
grach stała się trójwymiarowa, wibracje w kontrolerach pozwalają nam odczuć
każde uderzenie, strzał z pistoletu oraz nierówność pod kołami samochodu, a
kamerki i kontrolery ruchu przenoszą nasze gesty do wirtualnego świata.
Kolejnym krokiem był obraz wyświetlany w technologii trójwymiarowej (3D),
jednak nie zdobył on serca graczy. Głównymi powodami były wysokie ceny dobrej
jakości telewizorów obsługujących tą technologię, oraz mała ilość dostępnych
gier pozwalających na granie w prawdziwym trójwymiarze. Sytuacja może ulec
zmianie, gdy na rynek trafią gogle wirtualnej rzeczywistości.
Takie gogle
posiadają dwa ekraniki, po jednym na każde oko, oraz sensory ruchu. Obraz jest
przekazywany osobno dla każdego oka, dzięki czemu osoba korzystająca z gogli
jest w stanie określić głębię i swoje miejsce w przestrzeni wirtualnej, podobnie jak w przypadku okularów i
telewizorów w technologii 3D. Sensory ruchu pozwalają określić, w jakim
położeniu znajdują się gogle oraz głowa gracza.
Zyskują na tym
przede wszystkim gry widziane z perspektywy pierwszej osoby, czyli wszelkie
strzelaniny i przygodówki widziane oczami postaci. Gracz ma możliwość
swobodnego rozglądania się, zwyczajnie wykonując obrót głową i nie musi
wykorzystywać do tego myszki lub kontrolera. Świetlnym przykładem zastosowania
gogli jest symulator samochodowy, zwłaszcza jeśli dodatkowo obsługuje
kierownicę oraz pedały i dźwignię zmiany biegów. Wówczas nie tylko rozglądanie
się podnosi efekt realizmu, ale również głębia widzianego obrazu, co pozwala na
lepszą ocenę odległości w wirtualnym świecie gry. Potencjał tej technologii
jest bardzo duży, co dostrzegają firmy szkolące kierowców i pilotów, w tym
również NASA.
Pierwszym
projektem który zdobył ogromną popularność i rzesze zwolenników jest Oculus Rift. W 2012 roku po
zademonstrowaniu pierwszego prototypu jego twórcy zebrali ogromne pieniądze na
rozpoczęcie zaawansowanych prac. Początkowo urządzeniu wspierało rozdzielność
zbliżoną do 720p, jednak już wiadomo że wersja dla konsumentów będzie pracować
w wyższej rozdzielczości 1080p. Koszt tego urządzenia szacuje się na około
300$-350$, i od dłuższego już czasu znajduje się on już w rękach twórców gier.
Tegoroczne
targi GDC pokazały, że również firma Sony nie próżnuje i od 2009 roku
rozpoczęła prace nad swoimi goglami wirtualnej rzeczywistości. Ich produkt
posiada obecnie nazwę Project Morpheus.
Pierwsze pokazy zachwyciły twórców gier przede wszystkim wysokiej jakości obrazem
w rozdzielczości 1080p oraz jeszcze dokładniejszym odwzorowanie ruchów głowy.
Zestaw ten w połączeniu z kontrolerami Playstation Move może oznaczać jedno:
jeszcze większą imersję podczas grania. Więcej informacji i konkretnych
przykładów ujrzymy na targach E3 w czerwcu.
O tym, czy ta technologia odniesie sukces i zrobi kolejny krok w
przenoszeniu nas do wirtualnego świata oraz jaki wpływ na Oculus Rift będzie miało wykupienie całego projektu przez Facebook, przekonamy się jeszcze w tym roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz