Dwie uwielbiane przeze mnie gry
połączone w jeden, niesamowicie trudny tytuł. Tak w skrócie mogę określić
testowane od kilku dni demo świetnie zapowiadającego się Nioh na Playstation 4.
To połączenie to oczywiście Onimusha oraz Dark/Demon’s Souls. A dla fana tych
gier to spełnienie marzeń…
Podczas
grania w Nioh zdecydowanie więcej znajdziemy inspiracji serią Souls. Pasek
życia oraz wytrzymałości, kapliczki będące odpowiednikami ognisk, i wysoki
poziom trudności. Fani Soulsów poczują się tutaj jak w domu. Ale gra zaskoczy
ich też świetnym orientalnym klimatem, dodatkowymi zmiennymi cechami
wpływającymi na przebieg rozgrywki czy też rozwijaniem poszczególnych
umiejętności posługiwania się różnymi rodzajami broni białej. Jeśli podczas walki trzymamy miecz uniesiony wysoko, zadajemy mocne, ale powolne ciosy. Trzymany nisko będzie wyprowadzał szybkie ciosy zadające mało obrażeń, dlatego musimy strategicznie podchodzić do pojedynków zmieniając pozycję w zależności od sytuacji. Wykonanie
stoi na przyzwoitym poziomie i mocno wyczuwalna jest tutaj inspiracja serią
Onimusha. A sam bohater to z wyglądu niemal brat naszego rodzimego wiedźmina
Geralta.
I
znów był mocny strzał w pysk! Chyba nawet jeszcze mocniejszy od tego, jaki
zaserwował mi kilka lat temu Demon’s Souls. Grając w Nioh trzeba się
przyzwyczaić do ciągłego umierania. I to jeszcze bardziej, niż w serii Souls.
Na początek zbieramy co się da od poległych przeciwników i podbijamy poziom
naszej postać. Po kilkunastu minutach grania miałem już nawet ciekawy zestaw i
udało mi się niemal za każdym razem przetrwać spotkanie z kilkoma pierwszymi
przeciwnikami. Oczywiście tak samo jak w serii Souls, po pokonanych wrogach
zbieramy odpowiednią „walutę” za którą możemy rozwijać naszą postać i podnosić poziom
umiejętności. Gdy wrócimy do kapliczki aby to zrobić, wszyscy pokonani
przeciwnicy się odradzają, jak i również nasze zdrowie oraz używane przedmioty.
Jeśli polegniemy oczywiście tracimy zdobyte punkty, ale mamy jeszcze szansę je
odzyskać jeśli dotrzemy do miejsca naszej śmierci i „pozbieramy się”.
Tak
więc każdorazowo, po pokonaniu większej grupki przeciwników stajemy przed
dylematem: zapuścić się jeszcze kawałek do przodu i zobaczyć co jest dalej, czy
bezpiecznie wrócić do kapliczki aby spożytkować zdobyte punkty. Ekwipunek
pozostaje w naszym posiadaniu, jednak stopniowo się zużywa. Z tego co
zaobserwowałem, na wysoki poziom trudności składają się tutaj przede wszystkim
dwa czynniki. Po pierwsze, giniemy po jednym ciosie. Czasami po dwóch, a gdy
założymy lepszy ekwipunek to przy odrobinie szczęścia po trzech. Zapewne w
ukończonej wersji gry będzie można znaleźć jakiś solidny pancerz, mocno rozwinąć
postać i jej odporność na ciosy itd. ale już na wstępie widzimy, że
najzwyklejszy przeciwnik jest bardzo niebezpieczny. A po drugie, zmęczenie
mocno daje się we znaki. Gdy spadnie nam wytrzymałość do zera i zadamy o jeden
cios za dużo, nasz bohater zacznie łapać oddech, przez co będzie podatny na
trafienia przez dobre 2-3 sekundy. I to wystarczy, żeby bardzo szybko zginąć.
Natomiast satysfakcja po załatwieniu silnego przeciwnika jest tym większa im
trudniej było go pokonać. I to jest najmocniejsza strona tego tytułu, który
nagradza tych wytrwałych, cierpliwych i upartych.
Warstwa
techniczna obecnie wypada nieco gorzej. Mamy do czynienia z wersją alpha, więc
framerate zapewne będzie lepszy i stabilniejszy w ukończonym produkcie. Jednak
już tutaj nieco martwi dodatkowa opcja w menu, która pozwala nam wybrać między
wyższą rozdzielczością (z mniejszą ilością klatek na sekundę) a płynnością
rozgrywki (za to w niższej rozdzielczości). I tak naprawdę trudno się
zdecydować, ponieważ w tak trudnej i stawiającej na walkę grze bardzo ważna
jest płynność i stabilny framerate, a przydałoby się też oko zawiesić na
wyrazistej grafice. Większość czasu korzystałem z trybu większej płynności, ze
względu właśnie na dynamiczny charakter potyczek, z czasem zapominając o
niższym poziomie wykonania. Nie jest to najwyższa półka pod względem wykonania
graficznego, więc spodziewałbym się płynnej rozgrywki w wysokiej
rozdzielczości. I może to jest ten powód, dla którego została stworzona
ulepszona wersja Playstation 4, która uciągnie jednocześnie i wyższą
rozdzielczość, i lepszy framerate?
Hej, spróbuj zmienić style do body:
OdpowiedzUsuńbody {
background: #539bcd url(http://4.bp.blogspot.com/-B0DiVZXI77I/UeZAh3Zc27I/AAAAAAAAAMc/YWqjblSVwc4/s0/back04.jpg) no-repeat center center fixed;
-webkit-background-size: cover;
-moz-background-size: cover;
-o-background-size: cover;
background-size: cover;
}
Pozdro z 311IDZ